Lotnisko Kętrzyn - Wilamowo. 2012r.

Kętrzyn 2012-09-10

Lotnisko Kętrzyn Wilamowo.

Współrzędne geograficzne: 54.052N 21.429E. Elewacja 131 m.

Lotnisko Kętrzyn-Wilamowo na mapie Polski. 2012 rok. Praca Karol Placha Hetman
Lotnisko Kętrzyn-Wilamowo na mapie Polski. 2012 rok. Praca Karol Placha Hetman

Lotnisko Kętrzyn-Wilamowo na mapie Polski. 2012 rok. Praca Karol Placha Hetman
Lotnisko Kętrzyn-Wilamowo na mapie Polski. 2012 rok. Praca Karol Placha Hetman

Historia Lotniska Kętrzyn Wilamowo.

Historia Lotniska Kętrzyn Wilamowo wydaje się znana, a jednak w tej historii jest wiele białych plam. Prawdopodobnie nie zostaną one nigdy wyjaśnione. Mimo to spróbujemy przedstawić to, co jest znane i to, co było prawdopodobne.

W 1929 roku, na płaskowyżu, położonym na południowy-wschód od Kętrzyna (wówczas Restembork) wylądował sterowiec LZ 127 Graf Zeppelin. W internecie są informacje, iż prawdopodobnie był to lot dookoła świata. Taki lot faktycznie miał miejsce. Rozpoczął się wieczorem w dniu 7.08.1929 roku. Z przyczyn marketingowych i finansowych lot rozpoczął się w Lakehurst (głównej bazie sterowcowej na wschodnim wybrzeżu USA). Ze względów na korzystny wiatr wiejący z zachodu lot odbywał się w kierunku wschodnim. Sterowiec przeleciał nad Oceanem Atlantyckim, Europą, Azją, Japonią, Oceanem Spokojnym i przez USA. W dniu 29.08.1929 roku, sterowiec zakończył podróż w Lakehurst. Przelot był wielkim sukcesem. Lot był doskonale przygotowany i nie wystąpiły żadne sytuacje krytyczne. Jednak lądowanie na miejscu dzisiejszego Lotniska Wilamowo jest mało prawdopodobne. Natomiast przelot nad Kętrzynem (Restembork) jest prawdą, bo wówczas załogi sterowców korzystała z różnych pomocy nawigacyjnych (obiektów terenowych), w tym z linii kolejowych i napisów na stacjach kolejowych. Był to najskuteczniejszy sposób orientacji przestrzennej (geograficznej).

W 30-tych latach XX wieku, komunikacja lotnicza na trasie; III Rzesza – Prusy wschodnie – Rosja sowiecka, była zapewniona przez wodno-samoloty i łodzie latające. Wszystko dlatego, że niemcy po wielkiej wojnie światowej, mieli zakaz budowy obiektów o charakterze militarnym, a lotniska do nich należały. Od 1922 roku, czyli od podpisania układu w Rapallo, kierunek tej komunikacji stał się bardzo ważny. W związku z tym w Giżycku, przy jeziorze Niegocin powstał duży port maszyn latających. Jednym z samolotów był wówczas duży wodno-samolot Dornier Do X, który został zbudowany zaledwie w trzech egzemplarzach. Maszyny były wyposażone w 12 silników. Pierwszy lot wykonano w 1929 roku, ale już w 1935 roku, samoloty zostały wycofane z eksploatacji z uwagi na niski poziom bezpieczeństwa. Teoretycznie maszyna zbierała na pokład 100 pasażerów, ale w rzeczywistości do samolotu zabierano 60 osób.

Baza w Giżycku była wykorzystywana także przez samoloty rozpoznawcze, które od 1933 roku, regularnie naruszały przestrzeń powietrzną Polski.

W połowie 30-tych lat XX wieku, wady wodno-samolotów i łodzi latających były już powszechnie znane. Konstruktorzy zaczęli projektować samoloty transportowe wyposażone w podwozie kołowe, które jednak wymagały lotnisk z ziemnym polem wzlotów. Ograniczenia nałożone na niemców (po wielkiej wojnie światowej) zmuszały ich do kombinowania. Niemcy lotniska budowali w wielkiej tajemnicy lub pod pozorem przeznaczenia dla samolotów sportowych. Właśnie pod pozorem budowy lotniska sportowego, niemcy zaczęli budować obiekt w pobliżu Kętrzyna (Restembork). Pod Lotnisko wybrano pola należące do miejscowości Wajsznory (wówczas Weischnuren). Wybiegając w przyszłość, po drugiej wojnie światowej nazwa Lotniska została zmieniona na Wilamowo (Wilhelmsdorf). Wilhelmsdorf to dojść popularna nazwa kilku gmin, które znajdują się na terenie Niemiec i Austrii. Interesujący nas Wilhelmsdorf to majątek, którego niektóre budynki zostały wykorzystywane przez lotników i personel lotniska. Budowę Lotniska Kętrzyn rozpoczęto w 1935 roku. Według dostępnych informacji, budowę prowadziła Organizacja Todta (Organsation Todt). Nazwa ta pochodzi od nazwiska jej pierwszego szefa Fritza Todta.

W okresie 1935-1940, powstała niewielka część obiektów lotniczych. Zbudowano pole wzlotów, skład paliw, warsztaty, oraz magazyny. Zbudowano z kamienia drogę dojazdową do Lotniska i liczne punkty kontrolne. Poniesione nakłady finansowe nie były duże, bo Lotnisko nie należało do obiektów strategicznych dla III Rzeszy. Nie znalazło się w wykazie lotnisk przeznaczonych do wzięcia udziału w agresji na Rzeczypospolitą Polskę, jak na przykład Lotnisko Szymany.

Większy rozwój Lotniska Kętrzyn nastąpił od lipca 1940 roku. Wówczas to podjęto decyzję o budowie tak zwanej kwatery Hitlera, w lasach i na mokradłach pod Kętrzynem, nazwanej „Wilczy szaniec”. W rzeczywistości było to centrum dowódczo-sztabowe całych Niemiec na Wschodnią Europę. Coś na wzór Legnicy dla Rosjan w latach 1945-1993. Wybór miejsca nie był przypadkowy. Wpisywał się w niemiecki trend marszu na wschód. Obszar traktowano jako rdzennie należący do niemców. Znacznie przybliżał się do Moskwy, leżąc na linii Berlin-Moskwa. Bezpośrednia odległość pomiędzy Kętrzynem, a Berlinem wynosi 557 km, a między Kętrzynem, a Moskwą 1 054 km. Odległości już osiągalne dla samolotów transportowych bez międzylądowań. „Wilczy szaniec” stanowił kompleks ponad 200 obiektów; schrony, baraki, magazyny, elektrownie, dworzec kolejowy, systemy łączności, systemy ochrony i obrony kompleksu. Oraz oczywiście Lotnisko.

W sierpniu 1940 roku, przystąpiono do wykonywania nowych dróg startowych o nawierzchni betonowej. Taka nawierzchnia była łatwiejsza do utrzymania w okresie zimowym i była niewrażliwa na silne opady deszczu. Zlokalizowano je w południowej części Lotniska. Pierwsza droga startowa (RWY) otrzymała wymiary 900 m x 50 m. Została wytyczona na kierunku 102/282 stopni. Druga RWY otrzymała wymiary 950 m x 50 m. Została wytyczona na kierunku 140/320 stopni. Obie RWY przecinały się na wzór litery „X”. Co ważne, budowa nowych RWY nie przerwała normalnej eksploatacji Lotniska. Nowe RWY okazały się niewystarczające dla przyjmowania największych niemieckich samolotów. Dlatego stosunkowo szybko przystąpiono do wydłużenia drugiej RWY do 1 200 m. Wydłużoną RWY oddano do użytku w grudniu 1941 roku. Dzięki temu z Lotniska mogły korzystać takie maszyny jak; trójmotorowe – Ju-52 ( i jego liczne wersje ), czteromotorowe – Arado Ar 232, Focke-Wulf Fw 200, Junkers Ju 90, sześciomotorowe – Messerschmitt Me 323. Najczęściej widywanym na Lotnisku samolotem transportowym był dwusilnikowy Siebel Si 204 (w licznych wersjach). Samoloty te głównie przewoziły oficerów. Drugim często obecnym tu samolotem był dwusilnikowy Heinkel He 111, co prawda bardziej znany jako samolot bombowy, ale istniały także wersje transportowe. To takim samolotem, w dniu 20.07.1944 roku, z Lotniska Wilamowo odleciał oficer niemiecki Claus von Stauffenberg, po nieudanym zamachu na Hitlera.

Dla ochrony obiektu (Lotniska i kompleksu wojskowego – „Wilczy szaniec”) zorganizowano w czasie drugiej wojny światowej jednostkę samolotów myśliwskich w liczbie 9-12 maszyn. Dla nich w części północno-zachodniej lotniska zbudowano 9 stojanek. Wykonano je w formie prostych hangarów. Ściany stanowiły nasypy ziemne w kształcie litery U. Całość od góry zamaskowano siatkami metalowymi z wplecionymi weń sztucznymi liśćmi. Obecnie wały ziemne przypominają umocnienia zastosowane w wyniku wojny w Wietnamie w 60-tych latach XX wieku, dla osłony bazujących samolotów, zanim zaczęto budować schronohangary. Do każdej stojanki doprowadzano rurociąg dla paliwa i instalacje elektryczną. Było tam także stanowisko dla narzędzi oraz oleje i smary. Od stojanek prowadziły betonowe drogi kołowania do drogi startowej.

W trakcie drugiej wojny światowej na Lotnisku postawiono trzy duże hangary. Po wojnie, jeden z nich został przewieziony do Mielca. Miał stanowić hale produkcyjną małolitrażowego samochodu. Ostatecznie został zaadoptowany na halę Mieleckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Myliłby się jednak czytelnik, sądząc, iż w Mielcu zobaczy lotniczy hangar. Hala w Mielcu oprócz łukowatego dachu w ogóle nie przypomina pierwowzoru, który został gruntownie przebudowany i powiększony. Drugi hangar, po wojnie został prawdopodobnie przewieziony do Wrocławia. Tu stał się halą sportową AWF i także w niczym już nie przypomina byłego hangaru. Obecnie (2012 roku) na Lotnisku Kętrzyn jest tylko jeden hangar. Ale jest to hangar przebudowany po II wojnie światowej.

Na Lotnisku Kętrzyn był także duży skład paliw. Podejrzewano iż niemcy zamontowali zbiorniki podziemne, których jednak nigdy nie znaleziono. Prawdopodobnie cały zapas zgromadzonego paliwa i smarów przechowywano w 200 litrowych metalowych beczkach, które podczas ucieczki wywieziono lub wpadły w ręce wojsk radzieckich. Lotnisko dysponowało także radio-pelengatorem. Po nim pozostał tylko schron.

Od dnia 20.11.1944 roku, ruch na Lotnisku Kętrzyn znacznie się zwiększył. Wszystko za sprawą decyzji ewakuacji „Wilczego szańca”. Decyzja ta i związane z nią dalsze działania nasuwają wiele niejasności. Po pierwsze, „Wilczy szaniec” leżał na terenach uznawanych powszechnie za niemieckie, a niemcy nawet po przegranej wojnie liczyli, iż pozostaną w granicach z 1939 roku. Po drugie, sama idea obiektu była nastawiona na „twierdzę nie do zdobycia”, w której można było się bronić przez wiele miesięcy. Po trzecie, od dnia 24.01.1945 roku, sami niemcy rozpoczęli wysadzanie w powietrze budowanych z takim trudem obiektów. Do wysadzenia ciężkiego bunkra potrzebowali 8-12 ton materiału wybuchowego, w zależności od kubatury obiektu.

Kiedy do Lotniska Kętrzyn dotarli żołnierze radzieccy zastali je znacznie opuszczone przez tubylców. Rosjanie lotniska nie eksploatowali, bo w pobliżu nie było już wroga, a Miasto Kętrzyn niemal zrównali z ziemią. Zamek spalili. Nie do końca jest znana historia Kętrzyna, Lotniska Wilamowo i „Wilczego szańca” od stycznia 1945 roku, czyli po ucieczce ludności niemieckiej za „Wał pomorski”. Zniszczone centrum dowodzenia („Wilczy szaniec”), Lotnisko i Miasto Kętrzyn w dniu 27.01.1945 roku, zajęły wojska 31. armii radzieckiej gen. Piotra Szafranowa. W dniu 14.02.1945 roku, przyjechał pełnomocnik NKWD przy 3. Froncie Białoruskim gen. Wiktor Abakumow. W Mieście panował terror i dokonywano grabieży. Co nie udało się zabrać podpalano. Zburzono całe centrum Miasta. Spalono zamek, z którego pozostały tylko zewnętrzne mury. Zamek został odbudowany w latach 1966 – 1967, według stanu z XIX wieku.

W dniu 7.02.1945 roku, na terenie ogrodu szpitalnego pochowano 30 pielęgniarek niemieckich, zamordowane przez żołdaków radzieckich w dniach 28-31.01.1945 roku, i pochowano dyrektora szpitala, który popełnił samobójstwo. Do połowy lat 60-tych, w miejscu pochówku stał krzyż brzozowy. W trakcie wykonywania robót ziemnych związanych z budową wodociągu wykopano szczątki ofiar. Po wielu latach zbudowano godną ofiar mogiłę. W 2007 roku, usypano kopiec w kształcie kwadratu o długości boku 5 m i wysokości ok. 0,5 m, boki skarpy obłożono kamieniem polnym, skarpę obsadzono roślinnością, centralnie ustawiono drewniany krzyż o wysokości 2,5 m. Całą mogiłę otoczono żeliwnym ogrodzeniem, do mogiły doprowadzono chodnik, wokół założono trawnik i ustawiono ławki. Po obu stronach ustawiono kamienne głazy, do których przymocowano tablice wykonane z czarnego marmuru z wygrawerowanym tekstem w Języku Polskim i języku niemieckim: "..... KTÓRYCH IMIONA STARTO I WDEPTANO W ZIEMIĘ. TU SPOCZYWAJĄ W BOGU DR LUDWIG DIEHL I PIELĘGNIARKI ZAMORDOWANE W CHWILI NIESIENIA POMOCY PACJENTOM, PRZEZ WOJSKA ARMII SOWIECKIEJ, W STYCZNIU 1945 R.”

W Rastemborku (niem. Rastenburg, a od 7.05.1946 rok. Kętrzyn) Kętrzynie i na terenie całego powiatu rządził komendant wojskowy major Rozenfeld. Reprezentantem ludności niemieckiej wobec komendanta wojskowego był Henryk Hartmann. Burmistrz Hartmann między innymi zajmował się wyznaczaniem robotników do prac demontażowych i załadunkowych. Rosjanie wywozili urządzenia techniczne zakładów przemysłowych, a także szyny kolejowe z demontowanych torów. Zlikwidowana została w ten sposób linia kolejowa biegnąca z Kętrzyna do Węgorzewa (nowe szyny położono po 1947 roku), z Kętrzyna do Lidzbarka Warmińskiego, rozebrano jedną nitkę torów istniejącej linii kolejowej Korsze – Kętrzyn.

Władze Polskie w Kętrzynie pojawiły się w połowie kwietnia 1945 roku. Pierwszy starosta kętrzyński Jan Downar sprawował władzę równolegle z komendantem radzieckim do maja 1945 roku. W dniu 8.11.1945 roku, w Rastemborku mieszkało 4 600 Polaków i 4 688 Niemców. Przesiedlanie ludności: Polskiej ze wschodu i niemieckiej za Odrę trwało do 1948 roku.

Obok transportów repatriacyjnych ludność miejscowa za pośrednictwem radzieckich służb bezpieczeństwa – NKWD trafiała do obozów: w Działdowie, Iławie, i w okolicach Królewca, a stamtąd dalej do łagrów na Syberii. W łagrach na sąsiednich pryczach spotykali się: niemcy, Polacy (w tym byli robotnicy przymusowi) i rosjanie (czasem z medalami za walki o Berlin). Dawne majątki ziemskie, na terenie powiatu kętrzyńskiego „zagospodarowane” były przez armię rosyjską. Produkcja rolna z tych majątków przeznaczona była na potrzeby tej samozaopatrującej się armii. Komendant majątku ziemskiego w Łazdojach zasłynął z łupieżczych wypraw na okolicę. Między innymi ograbieni zostali (łącznie z bielizną osobistą) zakonnicy z klasztoru Jezuitów w Świętej Lipce. Polski milicjant, który chciał przeciwdziałać temu procederowi został zastrzelony.

W tym miejscu parę zdań uwagi. Nie my, Polacy ustalaliśmy granice po II wojnie światowej. Nie my, Polacy wygnaliśmy rdzennych mieszkańców z ich domów i ziemi. Nie my, Polacy rozpoczęliśmy te okrutną wojnę. Ludność niemiecka niech ma pretensje do największych zbrodniarzy w historii ludzkości Hitlera i Stalina. Hitlera sami sobie wybrali w wolnych wyborach. To my, Polacy jesteśmy największymi ofiarami II wojny światowej i najwięcej straciliśmy.

Po odejściu 31. armii rosyjskiej pozostali saperzy, którzy rozminowywali wyłącznie drogi i tory. Sam „Wilczy szaniec” został rozminowany przez Polskich saperów, do dnia 29.10.1955 roku. Rozbrojono około 80 tysięcy min. Zginęło kilku Polskich saperów.

„Wilczy szaniec” udostępniony został do zwiedzania w 1959 roku, chociaż jeszcze przed zakończeniem rozminowania obiekt nieoficjalnie zwiedzały różne osobistości. Na przykład w 1947 roku, Ksiądz Kardynał August Hlond. W „Wilczym szańcu” odzyskiwano różne materiały (rury, kable, kostkę brukową) i wywożono całe baraki. Między innymi do Warszawy na Jelonki. Baraki służyły jako hotele robotnicze dla budowniczych Pałacu Kultury i Nauki, a później jako akademiki.

Nie wiadomo kiedy rosjanie przekazali Lotnisko stronie Polskiej i czy w ogóle takie oficjalne przekazanie miało miejsce. Nie wiadomo nawet w jakim stanie było wówczas Lotnisko. W latach 50-tych i 60-tych XX wieku, Lotnisko Kętrzyn było sporadycznie wykorzystywane przez Wojsko Polskie, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Instytut Lotnictwa i Polskie Zakłady Lotnicze Warszawa-Okęcie.

Aeroklub Kętrzyński i szkoła pilotów agro-lotników.

Cywilna historia Lotniska Wilamowo zaczęła się z początkiem 70-tych lat XX wieku. Był to czas kiedy z Wojskowego Lotnictwa Polskiego w stan spoczynku odszedł spory odsetek pilotów, którzy nie uzyskali zgody komisji lekarskich na przeszkolenie na samoloty naddźwiękowe. Niektórzy z nich zmienili miejsce zamieszkania. Właśnie grupa takich byłych pilotów wojskowych postanowiła na bazie Lotniska Wilamowo stworzyć aeroklub który nazwano Aeroklub Kętrzyński.

W dniu 11.06.1973 roku, Aeroklub Kętrzyński zaczął oficjalnie funkcjonować. Początkowo powstały dwie sekcje; spadochronowa i szybowcowa. Bazą sprzętową był jeden samolot An-2 i kilka szybowców.

Intensywny rozwój agrolotnictwa oraz budowa kilku dobrych samolotów rolniczych w Polsce (Dromader, Kruk) spowodował zapotrzebowanie na pilotów-agro. W 1975 roku, podjęto decyzję o powstaniu szkoły średniej kształcącej w tym kierunku. Władze centralne na miejsce kształcenia wybrały Technikum Mechanizacji Rolnictwa mieszczącej się w Karolewie. Karolewo to niewielka Miejscowość leżąca na wschodnich przedmieściach Kętrzyna. Wybór szkoły był nieprzypadkowy. Szkoła dysponowała internatem. W pobliżu jest Lotnisko Wilamowo. Odległość w linii prostej zaledwie 2 km. Na potrzeby szkoły na Lotnisku zorganizowano Ośrodek Doświadczalny Instytutu Lotnictwa – Agrolot. Szkoła Agrolotników w Karolewie funkcjonowała w latach 1975-1983. Historia szkoły jest opisana w innych artykułach umieszczonych na stronie.

Ciąg dalszy w kolejnym artykule.

Opracował Karol Placha Hetman