9 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego im. Ziemi Złotowskiej. 1967r.-1989r.

Część II.

Jednostka Wojskowa 3779
Jednostka Wojskowa 3779

Na mocy rozkazu MON nr 07 maja 1967 r. wiele jednostek lotniczych zmieniło swoje nazwy i numery powracając do tradycji pułków z bojowym rodowodem. Pułk został zobowiązany do dziedziczenia wojennych tradycji 9 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego, 3 Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego istniejącego w latach 1944 – 1946. Tym samym rozkazem ustanowiono coroczne Święto Pułku przypadające w dniu 24 kwietnia na pamiątkę odbycia pierwszego lotu bojowego.

Rozkaz wykonawczy w tej sprawie ukazał się w dniu 30 września 1967 r. ( MON nr 026 ).Paradoksem historii jest fakt, iż mimo zmiany numeru jednostki zapomniano o tak ważnym elemencie jakim jest sztandar pułku, na którym przez kolejne dziesięciolecia widniał dalej numer „11”. Błąd ten naprawiono dopiero w 1985 roku przy okazji 40 rocznicy chrztu bojowego naszywając poprawny numer „9”.

Dowódcą „nowego” pułku pozostał dotychczasowy dowódca płk pil. Zygmunt Wojciechowski.

We wrześniu w jednostkach 2 Korpusu, w tym i na lotnisku w Debrznie rozpoczęto rozbudowę infrastruktury lotniskowej, ukryć ziemnych dla samolotów, ukryć dla sprzętu radiolokacyjnego. Prace te to efekt wielu wniosków, które uzyskano w wyniku wojny izraelsko – arabskiej, a szczególnie z pierwszych niespodziewanych uderzeń izraelskiego lotnictwa na obiekty arabskiego systemu OPK wzorowanego bądź co bądź na naszym systemie obrony powietrznej. Realizując dalsze wnioski z wojny czerwcowej w październiku sformowano w pułku 2 baterię artylerii przeciwlotniczej wyposażoną w działka 37 mm ( R-z DWOPK nr 0122/org. z dnia 10.10.1967 r.).

Rok 1968 był rokiem poważnych zmian organizacyjno – strukturalnych w naszym lotnictwie wojskowym, które miały istotny wpływ na dalsze funkcjonowanie jednostki w Debrznie. Na początku roku rozformowano Inspektorat Lotnictwa w Warszawie oraz Dowództwo Lotnictwa Operacyjnego w Poznaniu. Funkcje i zadania dotychczasowego Inspektoratu Lotnictwa oraz Dowództwa Lotnictwa Operacyjnego przejęło utworzone Dowództwo Wojsk Lotniczych w Poznaniu. Ujednolicono struktury lotnictwa myśliwskiego w wojskach OPK – odtąd każdy z Korpusów posiadał w swoich strukturach po trzy pułki myśliwskie. Pułk z Debrzna z racji swojego położenia postanowiono przekazać do Wojsk Lotniczych i podporządkować 4. PDLM z Malborka w miejsce rozformowywanego 29. PLM z Ornety.

Na podstawie zarządzenia Szefa Sztabu Generalnego WP nr 0107/org. z dnia 12 lipca 1968 roku dowódcy rodzajów wojsk swoimi rozkazami powołali komisję zdawczą (r-z DWOPK nr 117/org. z dnia 16.10.1968 r. – przewodniczący płk pil. Edmund Koźbiał) i odbiorczą (r-z DWL nr 094/org. z dnia 06.09.1968 r. – przewodniczący płk nawig. Stanisław Maciejewski) mającą za zadanie podporządkować 9. PLM do nowego rodzaju związku taktycznego. Termin przekazania debrzańskiej jednostki w nowe struktury ustalono na 1–31 października. Dowództwo 4. PDLM reprezentował zespół oficerów pod przewodnictwem płk pil. Zygmunta Paducha.

Zanim komisje rozpoczęły swoje prace we wrześniu dowódca pułku ppłk pil. Zygmunt Wojciechowski przekazał swoje obowiązki mjr pil. Marianowi Niedźwiedzkiemu. 

W tym samym miesiącu na lotnisku w Świdwinie przyjęto ostatnie 12 maszyn MiG-21PFM z przeznaczeniem dla jednostek 4. PDLM. Jako, że 41. PLM z Malborka posiadał już dwie eskadry takich samolotów i z uwagi na fakt, iż samoloty wersji PF miały stanowić wyposażenie jednostek OPK postanowiono te samoloty przekazać do 9.PLM. Z uwagi na prace związane z przekazywaniem jednostki wraz z całym garnizonem Debrzno do Wojsk Lotniczych samoloty o numerach 94N7809-7815 i 94N7901-7905 formalnie wpisano na stan malborskiej dywizji z dniem 25 września i oczekiwały na świdwińskim lotnisku na przelot do Debrzna. Ostatecznie maszyny te przeprowadzono 9 listopada. Ciekawostką jest iż, nie były to maszyny w klasycznej wersji myśliwskiej oznaczane przez producenta 94A, lecz przystosowane do przenoszenia broni jądrowej stąd wyróżnik w oznaczeniu fabrycznym – 94N.

Dotychczas eksploatowane samoloty w wersji PF sukcesywnie przekazywano do łęczyckiego 13.PLM OPK – pomiędzy 5-15 września przekazano maszyny o numerach 760607,612,614,701, 703, 705, natomiast 9 listopada pozostałe 760608, 610, 613, 615, 702, 704.

Przekazanie pułku jak i innych jednostek (55. BZaop, 28. DDL, 2. baplot ) nie zakończyło procesu przeobrażeń. Od października do marca 1969 roku przyjmowano część personelu latającego, technicznego i zabezpieczającego jak i sprzętu z rozformowywanego pułku z Ornety, skąd przybyło także 603 zautomatyzowane centrum radiolokacyjnego rozpoznania i dowodzenia, którego zadaniem było radiolokacyjne zabezpieczenie działań pułku. Był to duży wysiłek dla całej jednostki zważywszy na fakt, iż prowadzone było równolegle intensywne szkolenie lotnicze.

Na początku 1969 roku do CSL w Modlinie skierowano kolejną grupę personelu latającego na przeszkolenie na samoloty naddźwiękowe. W grupie tej znaleźli się piloci, którzy przybyli z Ornety por. pil. Eugeniusz Nestoruk, por.pil. Czesław Mikrut, por. pil. Włodzimierz Wojdyński i inni. Towarzyszyły tej grupie dwa pułkowe PFM oddelegowane na czas szkolenia.

W kwietniu nastąpiła zmiana na stanowisku dowódcy pułku. Obowiązki objął ppłk pil. Józef Mizera.

13 sierpnia doszło do pierwszej katastrofy w dziejach pułku katastrofy na samolocie MiG-21. W tym dniu pułk wykonywał loty na imitowanie celów powietrznych dla ćwiczących jednostek OPK z lądowaniem na lotnisku w Malborku. Po wykonaniu pierwszej części zadania kpt. pil. Zenon Doliński wystartował na samolocie MiG-21PFM „7813” do lotu po trasie Malbork-Słupsk-Debrzno w trudnych warunkach atmosferycznych. Tuż po starcie samolot znalazł się w chmurze burzowej z wyładowaniami atmosferycznymi i silną turbulencją, które wraz z gwałtownym pogorszeniem widzialności doprowadziły do utraty orientacji przestrzennej przez pilota. Samolot rozbił się na terenie ogródków działkowych na przedmieściach Tczewa. 

We wrześniu na stan 9. PLM został przyjęty z 41.PLM pierwszy „dwuster” MiG-21U-600 o numerze 2720. Należy nadmienić, że pierwsze samoloty bojowe MiG-21 były użytkowane w pułku już od sześciu lat.

W październiku nastąpiła kolejna zamiana na stanowisku dowódcy pułku. Obowiązki dowódcy przyjął ppłk pil. Jerzy Zych

W grudniu 1969 roku rozpoczęto dostawy kolejnej wersji samolotu MiG-21 tym razem w wersji M w całości przeznaczonej dla 4. PDLM. Pierwszą jednostką wyposażoną w ten typ samolotu był malborski 41.PLM, w którym to w styczniu 1970 roku wytypowany personel techniczny 9 pułku odbywał przeszkolenie. Dostawy samych samolotów nastąpiły w lutym 1970 roku gdy na debrzańskim lotnisku wylądowały samoloty o numerach 96A1901-1912. Maszyny te formalnie wpisano na stan pułku z dniem 3 marca. Personel latający odbywał przeszkolenie w CSL Modlin skąd po zakończonym przeszkoleniu otrzymano kolejne dwustery tym razem w nowszej wersji US. Były to samoloty o numerach bocznych 4502 i 4503.

Początek lat 70 to okres intensywnych lotów szkoleniowych i doskonalenia lotów w warunkach bojowych. Szczególny nacisk kładziono na współdziałanie pułków dywizji, co uwidaczniało się podczas różnego rodzaju ćwiczeń i szkoleń taktyczno bojowych. Było to szczególnie ważne, gdyż dywizja malborska była „pierwszorzutowego” przeznaczenia. Nie sposób wymienić wszystkich ćwiczeń czy innych przedsięwzięć, w których pułk uczestniczył ale przykładowo można w 1970 roku w dniach 13-16 lipca pułk uczestniczył w ćwiczeniach wojsk Układu Warszawskiego pod kryptonimem „Zenit 70”. Celem tych ćwiczeń było sprawdzenie współdziałania wojsk państw sojuszu, działających w systemie obrony powietrznej. 

W marcu 1971 roku dokonano kolejnej reorganizacji lotnictwa. W skład dywizji został włączony 2. PLM z Goleniowa, a w pułku na bazie 603 zcrrid sformowano 25 bataion radiotechniczny ( JW. 3583 ) i włączono w skład pułku.

W czerwcu jednostka wykonywała loty z lądowaniem na drogowym odcinku lotniskowym (DOL) w Kliniskach koło Goleniowa. Loty te były prowadzone we współdziałaniu z marynarką wojenną i innymi rodzajami wojsk połączone ze strzelaniem i bombardowaniem na poligonie. Mimo niekorzystnych warunków atmosferycznych lądowania na autostradzie przebiegły sprawnie i bez zakłóceń dzięki dobremu wyszkoleniu pilotów, przygotowaniu samolotów przez personel techniczny oraz wysokim kwalifikacjom i doświadczeniu kierowników lotów.

We wrześniu pułk wzbogacił się o kolejny szkolno-bojowy samolot, tym razem w wersji UM o numerze bocznym 5710. 

W 1972 roku na zlecenie DWL piloci wykonali 23 doświadczalne strzelania z pocisków samonaprowadzających R-3S do celów powietrznych – bomb świetlnych SAB-100, przy czym w dzień odpalono 7 pocisków a w nocy 16.

22 sierpnia następuje kolejna zmiana dowódcy pułku – ppłk pil.Jerzy Zych odchodzący do Dowództwa WL przekazał swoje obowiązki ppłk pil. Adamowi Markiewiczowi, który obowiązki te pełnił zaledwie dwa miesiące by przekazać je powtórnie byłemu dowódcy płk pil. Zygmuntowi Wojciechowskiemu.

W lutym 1973 roku pułk bierze udział w ćwiczeniach „ Luty 73” . W trakcie tych ćwiczeń zadania wykonywano z lotnisk w Łasku a następnie z Wrocławia. Bardzo dobrze zaprezentował się personel latający, który wykonał postawione przed nim zadania mimo skrajnie trudnych warunków atmosferycznych.

W kwietniu 1973 r. ze stanu 3 eskadry wycofano wszystkie samoloty Lim-2 przekazując je do COSSTWL w Oleśnicy. Jednocześnie do CSL Modlin skierowano grupę 12 pilotów pod dowództwem mjr pil. Kazimierza Ostrowskiego w celu przeszkolenie na samoloty MiG-21. 

W dniach od 9 do 13 czerwca pułk bierze udział w kolejnych ćwiczeniach” Tatry 73”, w których to ćwiczono elementy działań bojowych pułku myśliwskiego OPL frontu w warunkach zakłóceń radiolokacyjnych.

Także w tym miesiącu przyjęto kolejne samoloty dla zabezpieczenia procesu szkolenia były to maszyny o numerach 96A1913,1914, 1915 oraz szkolno-bojowy UM 6006.

W pierwszych dniach lipca na stan jednostki wpisano kolejne dwa fabrycznie nowe dwustery w wersji UM o numerach 7502 i 7503 natomiast ubyły dotychczas eksploatowane dwie maszyny w wersji US. 

W sierpniu malborski pułk otrzymał pierwszą partię nowych samolotów w wersji MF co pozwoliło na przesuniecie części starszych M do debrzańskiego pułku. Jeszcze w sierpniu z Malborka przyleciały samoloty o numerach 96A2001, 2002, 2007, 2008, 2009, 2010. 

Równocześnie zapadła decyzja o przekazaniu dotychczas użytkowanych w wersji PFM do pułku w Goleniowie. Pod koniec sierpnia przekazano pierwsze pięć z nich.

We wrześniu 17 samolotów wzięło udział w ćwiczeniach „Jesień 73”, w których ćwiczono zwalczanie środków napadu powietrznego w systemie OPK. 

20 października obowiązki dowódcy pułku przyjmuje ppłk dypl. pil. Stanisław Michniewicz. 

Do końca roku przyjęto kolejne samoloty w wersji M o numerach 96A2006, 2011 (28 listopada) oraz 96A2003, 2005 (7-13 grudnia ) jednocześnie przekazano ostatnie 6 sztuk starszych maszyn w wersji PFM do goleniowskiego pułku (11 grudnia).

Jednymi z ważniejszych przedsięwzięć 9. PLM w roku 1974 były ćwiczenia „Wiosna 74” (27-28 marca), „Szrenica 74” (28 marca-1 kwietnia) oraz „Jastrząb 74” (27-29 sierpień). W tymże roku pułk wykonał 7 strzelań taktyczno-bojowych, aż 36 razy lądowano poza granicami kraju na lotniskach Peenemunde, Damgarten w byłym NRD oraz Ossowce w byłym ZSRR.

W maju tego roku przyjęto na stan ostatnie samoloty wersji M o numerach 96A1807-1814 (11-14 maja). Od tej chwili 9.PLM stał się jedynym użytkownikiem tej wersji samolotu w Polsce i praktycznie stan ten trwał aż do chwili jego rozwiązania.

Początek roku 1975 to udział w kolejnych ćwiczeniach „Zima 75” (25-26 luty) w których ściśle współdziałano z wojskami WOPK. Kolejne miesiące upłynęły na przygotowaniach do przebazowania na lotnisko Wdzydze (Borsk) z powodu planowanego remontu lotniska.

9 maja 4.PDLM została odznaczona Orderem Sztandaru Pracy I klasy. Dekoracji sztandaru 9.PLM dokonał na Placu Zwycięstwa w Warszawie Edward Gierek. Poczet sztandarowy wystąpił w składzie: kpt Jan Burdukiewicz, mł.chor. Zbigniew Maziarka i st.sierż. Zdzisław Dąbek.

Już z nowego lotniska pułk brał udział w kolejnych ćwiczeniach tym razem we współdziałaniu z Marynarką Wojenną pod kryptonimem „Albatros 75” (17-20 czerwiec). W miesiącu sierpniu odbywały się przygotowania do III Centralnych Taktyczno Bojowych Zawodów Rozpoznania Powietrznego. W dniu 22 sierpnia w trakcie jednej z kolejnych konkurencji doszło do wypadku. Por. pil. Waldemar Gomoński wykonywał lot na rozpoznanie z jednoczesnym zwalczaniem środków przenoszenia broni jądrowej w okolicach poligonu w Biedrusku. Po wykonaniu zadania w czasie włączenia dopalania nastąpił pompaż silnika i jego samoczynne wyłączenie się. Z uwagi na małą wysokość lotu pilot bezpiecznie katapultował się, a samolot MiG-21M o numerze 2002 rozbił się na skraju poligonu. W tych zawodach, które odbyły się w dniach 5-12 września III miejsce zajął kpt. pil. Włodzimierz Wojdyński z 9.PLM.

17 września piloci i personel naziemny byli świadkami kolejnej awarii tym razem bezpośrednio na lotnisku Wdzydze. Kpt. pil. Bronisław Mikocki wystartował na prosty pilotaż na samolocie MiG-21MF „7808” należącym do malborskiego pułku. W trakcie lotu nastąpił spadek ciśnienia w instalacji hydraulicznej samolotu. Pilot przerwał zadanie, wypuszczając podwozie sposobem awaryjnym i wylądował na lotnisku startu. Wobec zbyt dużej prędkości lądowania samolot przerwał ogrodzenie lotniska i spadł z wysokiej skarpy na drogę Borsk - Wdzydze Tucholskie. W momencie uderzenia samolot złamał się i pilot wraz z uzbrojonym fotelem katapultowym został wyrzucony z kabiny doznając poważnych obrażeń. Do latania już nie powrócił. 

W październiku pułk powrócił na lotnisko stałego bazowania w Debrznie.

Głównym ćwiczeniem szkoleniowym na rok na 1976 rok był udział 9 pułku w wielkich wrześniowych ćwiczeniach Układu Warszawskiego pod kryptonimem „Tarcza 76”. Zanim do tego doszło w maju obowiązki dowódcy pułku przyjął mjr pil. Mieczysław Toboła. 

Początek sierpnia pułk spędził na przygotowaniach do ćwiczeń „Tarcza 76”. Piloci trenowali wybrane elementy uderzenia na cele naziemne poligonu w Nadarzycach. 13 sierpnia klucz pod dowództwem kpt. pil. Urbana miał wykonać jedno z takich uderzeń. Z powodu niewłaściwej organizacji i deficytu czasu samoloty startowały w wielkim pośpiechu aby wykonać zadanie w nakazanym czasie. Samolot pilotowany przez por. pil. Tadeusza Małczaka podczas kołowania rozwinął nadmierną prędkość (około 120 km/godz.) i przy wykonywaniu skrętu zderzył się z drzewami odnosząc poważne uszkodzenia. Wprawdzie samolot 1807 skierowano na remont w LZR-3 w Dęblinie ale ostatecznie nie został dopuszczony do oblotu poremontowego z powodu drgań kadłuba i został przekazany do TSWL w Zamościu jako pomoc dydaktyczna.

Same ćwiczenia przeprowadzone w dniach 9-16 września wypadły dla pułku bardzo dobrze. Siłami 20 samolotów przeprowadzono uderzenie na lotnisko i wybrane obiekty naziemne poligonu Nadarzyce oraz prowadzono grupowe walki powietrzne. Grupę rozpoznawczą prowadził kpt. pil. Wojdyński a grupę uderzeniową mjr pil. Kwiatek. Wszystkie cele zostały wykryte i zniszczone.

Na czas ćwiczeń na lotnisko w Debrznie przebazowały się wydzielone siły dwóch czechosłowackich pułków myśliwsko-bombowych (20. PLMB i 28.PLMB ) na samolotach SU-7. Czechosłowaccy piloci wykonywali uderzenia na wyznaczone cele na poligonie lądowym w Nadarzycach jak i na poligonie morskim w Ustce.

Rok następny rozpoczął się dla pułku pechowo. W dniu 13 stycznia 1977 roku zaraz po starcie w kilka sekund po wyłączeniu dopalania nastąpił spadek obrotów silnika a pilot usłyszał wybuch w tylnej części kadłuba. Pilot kpt. pil. Janusz Sawicki katapultował się bezpiecznie, a samolot 2010 rozbił się. Przyczyną awarii było urwanie łopatki sprężarki. 

27 stycznia otrzymano pierwsze trzy samoloty TS-11 „Iskra” o numerach 1609, 1610, 1611. 

Szkolenie bojowe rozpoczęto w lutym ćwiczeniami „Zimorodek 77”. Od 27 czerwca do 7 lipca trwało kolejne ćwiczenie Układu Warszawskiego „Fala 77” w trakcie którego 8 załóg z Debrzna wykonywało sprawdzian ogniowy na poligonie Nadarzyce, za który otrzymali ocenę bardzo dobrą.

Wielkim sukcesem dla pułku jak i dla dywizji było zwycięstwo w VI Centralnych Taktyczno Bojowych Zawodach Rozpoznania Powietrznego w 1977 r. Mistrzem rozpoznania w lotnictwie myśliwskim został kpt. pil. Andrzej Rakoczy, a wicemistrzem kpt. pil. Włodzimierz Wojdyński – obaj piloci debrzańskiego pułku. Trzecie miejsce zajął pilot z 41.PLM. Zwycięstwo tym cenniejsze, że po raz pierwszy Wojska Lotnicze pokonały Wojska OPK, które dotąd co roku z powodzeniem broniły tytułu mistrza.

W październiku doszło do uszkodzenia samolotu szkolno-bojowego MiG-21UM „5710”. Maszyna podczas lądowania wytoczyła się z pasa i zatrzymała się w ATU-2M. Maszyna po pracach naprawczych powróciła do służby. 

Z początkiem 1978 roku pułk miał być kontrolowany przez Główną Inspekcję Sił Zbrojnych. Krótko przed inspekcją jednostka dostała uzupełnienie maszyn bojowych przyjmując z 28.PLM ze Słupska 5 samolotów w wersji MF o numerach 967901,7902,7904,7907,7908.

Sama inspekcja odbyła się w dniach 16-24 luty i pułk otrzymał ocenę dobrą. Nie odbył się sprawdzian ogniowy ze względu na trudne warunki pogodowe.

Pod koniec kwietnia i na początku maja na lotnisku w Debrznie odbywało się przygotowanie do strzelań w Astrachaniu. W ostatnim dniu lotów inspektor dywizji ppłk pil. Piętka lądował na samolocie MiG-21M „1812” bez podwozia na betonowym pasie. Samolot uległ tylko niegroźnym uszkodzeniom tylko dlatego, że miał podwieszony pod kadłubem zbiornik paliwa. Samolot transportem kolejowym został przekazany na remont.

27 lipca odbył się zaległy sprawdzian ogniowy pułku, który wypadł dobrze.

30 lipca podczas lotów nocnych miała miejsce kolejna awaria. Kpt. pil. Waldemar Gomoński wykonując lot nad morze na samolocie MiG-21M „1908” stwierdził spadek ciśnienia w instalacji olejowej silnika. Przerwał wykonanie zadania i zawrócił na macierzyste lotnisko. Będąc na podejściu do lądowania zatarł się silnik i pilot podjął jedynie słuszną decyzję o katapultowaniu. Samolot spadł 2 km przed pasem koło miejscowości Scholastykowo niszcząc pasiekę pszczół, które wraz z wybuchającą amunicją skutecznie utrudniały podjętą akcję gaśniczą.

Pod koniec sierpnia na stan pułku wpisano kolejne MF o numerach 6601, 6602, 6603, 6604. W następnym miesiącu przybyła na stan jednostki kolejna „szparka” UM o numerze 0856.

W grudniu został przeformowany dotychczasowy 28. DDL na 28 Batalion Łączności i Ubezpieczenia Lotów.

Rok 1979 rozpoczął się kolejnymi ćwiczeniami. W marcu w ramach lotniczo- taktycznego ćwiczenia wydzielone siły i środki zostały przebazowane na lotnisko w Plotach, z którego wykonywano loty na przechwycenia a także loty na poligon Podborsk połączone ze sprawdzianem ogniowym.

W marcu z 26.PLM w Zegrzu Pomorskim przyjęto kolejne MF o numerach 968907, 8909, 8910.

W maju lotnisko w Debrznie gościło eskadrę lotnictwa węgierskiego na MiG-21 MF, która wykonywała loty na strzelanie na poligonie Ustka. Można było zaobserwować inne podejście do organizacji lotów jak i do eksploatacji samego sprzętu. Piloci węgierscy po wylądowaniu wyłączali silniki na końcu pasa startowego skąd personel techniczny holownikami przyciągał samolot na płaszczyznę startową. Taka organizacja lotów w znacznej mierze utrudniała wykonywanie wspólnych lotów.

Pod koniec maja przekazano do LZR-2 w Bydgoszczy ostatnie trzy SBLimy-1 będące na stanie pułku, kończąc jednocześnie 26 letni okres użytkowania UTMiG-15/ SBLim w jednostce. 

20 czerwca podczas szkolenia pilotów promocji 1977 wydarzyła się kolejna awaria. Na północ od Człuchowa w okolicach miejscowości Gwieździn rozbił się samolot MiG-21M „2011”, którego pilot por. pil. Wiesław Siniarski bezpiecznie się katapultował. Przyczyną wypadku był błąd w technice pilotowania polegający na wprowadzeniu samolotu na krytyczne kąty natarcia w czasie wykonywania pętli. 

W dniach 6-7 maja 1980 roku wydzielone załogi wzięły udział w ćwiczeniach pod kryptonimem „Granit 80”. Samoloty podczas działań startowały zarówno z macierzystego lotniska jak i Drogowego Odcinka Lotniskowego. Także w tym miesiącu na stan pułku wpisano trzy MiGi-21UM z najnowszych dostaw o numerach 9293, 9294, 9296. Ciekawostką jest fakt, docelowo pułk miał otrzymać 4 samoloty tego typu jednak ostatnia szkolno-bojowa maszyna o docelowym numerze bocznym 9295, pierwotnie przewidziana w dostawach dla Polski podczas lotu dostawczego ulegała awarii została zniszczona. 

Kolejne dostawy fabrycznie nowych UM nastąpiły 5 września gdy na lotnisko przyprowadzono samoloty szkolne o numerach 9292, 9321, 9322. Starsze MiGi w wersji UM przekazano 0856 do LZR w Dęblinie w maju. Po jednym samolocie dwumiejscowym otrzymały we wrześniu 11.PLM z Wrocławia (6006), a także 62.PLM z Poznania (5710).

Także we wrześniu kontynuowano szkolenie. Eskadra z 9.PLM została przebazowana do Niemiec na lotnisko w Neubrandenburgu, skąd brała udział w ćwiczenia pk. „Braterstwo Broni”. 

Kolejny rok pułk rozpoczął od planowanych wieloszczeblowych ćwiczeń pod kryptonimem „Sojuz-81”, „Klon-81” i „Drużba-81”. Wszystkie marcowo-kwietniowe zadania wykonywane w powietrzu przez personel latający debrzańskiego pułku zostały ocenione bardzo wysoko. 

W maju z powodu remontu nawierzchni na macierzystym lotnisku na okres trzech miesięcy pułk został przebazowany na lotnisko zapasowe we Wdzydzach, skąd prowadził dalsze szkolenie. Podczas pobytu na lotnisku zapasowym 9.PLM wraz z 4.PDLM brał udział w kolejnych zaplanowanych manewrach. Pułk powrócił z przebazowania w sierpniu 1981 roku. 

13 grudnia wprowadzono na obszarze kraju stan wojenny ponownie siły lotnicze zostały postawione w stan pełnej gotowości bojowej. Na lotnisku oprócz standardowej pary dyżurnej składającej się z dwóch samolotów MiG-21M/MF uzbrojone w pociski powietrze-powietrze, dołączyły samoloty TS-11 Iskra uzbrojone w wyrzutnie MARS-4. Nie był to przypadek jednostkowy, gdyż podobne działania podjęto w innych pułkach użytkujących samoloty TS-11 oraz Lim-5/6. Świadczyć to może o planowaniu użycia wspomnianych maszyn do zwalczania tzw. „siły żywej”. 

W 1982 roku kontynuowano kontakty z lotnikami z Niemiec. We wrześniu odbyła się wymiana eskadr z 8.PLM NAL NRD „Hermann Matern” z Marxwalde. Do Debrzna przyleciała 3 eskadra niemieckiego pułku latająca na MiGach-21bis, natomiast 3 eskadra 9. PLM w składzie 12 MiGów-21M i 2 MiGi-21UM została przebazowana do Niemiec skąd wykonywała loty z lotniska w Marxwalde.

Podczas pierwszych lotów po powrocie już w pełnym składzie pułku doszło do katastrofy. 22 września podczas lotów w trudnych warunkach atmosferycznych na samolocie MiG-21M „1902” ginie por. pil. Stanisław Pawlak. Katastrofa nastąpiła koło miejscowości Rogowo w powiecie Żnin. Pilot w trakcie przechwytywania celu otrzymał komendę od nawigatora Mariana Straby: „wyprowadź i odejdź w prawo”. Pilot zameldował „zrozumiałem-wyprowadzam” i po chwili maszyna uderzyła w ziemię. Przyczyną katastrofy oprócz fatalnych warunków atmosferycznych źle rozpoznanych w rejonie wykonywanych działań był także błąd pilota, który utracił orientację przestrzenną. 

W kolejnym roku oprócz intensywnego szkolenia w powietrzu nastąpiła zmiana dowódcy pułku. Kolejnym dowodzącym zostaje mjr pil. Jan Jermakowicz przybyły z 21.PLRT w Powidzu.

W lipcu 1984 roku w ramach doskonalenia zwalczania typowych obiektów pola walki przez lotnictwo myśliwskie odbyło się pierwsze w historii pułku strzelanie z kierowanych pocisków klasy powietrze-ziemia H-66. Na tydzień czasu wydzielone siły zostały przebazowane na lotnisko w Wilcze Laski skąd zostało przeprowadzone uderzenie na wybrane cele. Ciekawym elementem tego ćwiczenia było to, że same pociski zostały sprawdzone przez specjalistów SRiPR z Malborka a następnie przetransportowane na lotnisko zapasowe samochodami. Na miejscu specjaliści z SEiPR z Debrzna dokonali ich uzbrojenia.

W połowie 1984 roku sztab 4.PDLM oraz 9. i 41.PLM odbyła się kontrola prowadzona przez Inspekcję Sił Zbrojnych. Pułk z Debrzna zaprezentował umiejętności związane w zwalczaniu obiektów wolno i szybko lecących, a także operujących na różnych pułapach. Cała inspekcja wykazała bardzo dobre przygotowanie zarówno pułku jak i całej Dywizji w zwalczaniu typowych obiektów pola walki przez lotnictwo myśliwskie,

6 sierpnia doszło do awarii samolotu MiG-21MF o numerze 7908. Pilot mjr Józef Sochaczewski wykonał lądowanie z dużą prędkością. Po przyziemieniu pilot wypuścił spadochron, który z powodu dużej prędkości został urwany a następnie maszyna pędząc po śliskim pasie nie była w stanie wyhamować na pasie. Efektem tego niefortunnego lądowania było wytoczenie samolotu z pasa, przerwanie ‘MiGołapki” a następnie maszyna wbiła się w grząski grunt. Samolot z powodu uszkodzeń konstrukcji kadłuba został wycofany z użycia i przekazany do CSIL w Oleśnicy jako pomoc naukowa. 

Rok 1985 był dla 4.PDLM rokiem szczególnym, obfitującym zarówno w sukcesy, jak i porażki. Dywizja otrzymała wiele bardzo poważnych zadań: osiągnięcie nalotu 10 580 godzin, z tego 5614 godzin w pierwszym półroczu, przygotowanie 14 pilotów do strzelań w Astrachaniu, szkolenie załóg samolotów TS-11 Iskra w wykonywaniu zadań rozpoznawczych, szkolenie młodych pilotów oraz podnoszenie przez pilotów klas specjalisty wojskowego. Ponadto Dywizja musiała przygotować się do czynnego udziału w głównych ćwiczeniach: „Zenit-85” (2. i 9. PLM), „Przyjaźń-85” (2., 9., 41.PLM) oraz „Orzeł-85” (9.PLM). Zaplanowano także większe manewry z udziałem połączonych sił Układu Warszawskiego. 

Pierwsze ćwiczenia odbyły się już w marcu. W dniach 11 - 13 marca przeprowadzono ćwiczenie taktyczno – bojowe, które miało na celu współdziałanie wyznaczonych sił i środków w strefach północnych i wschodnich stanowisk dowodzenia w rejonach miast Władysławowo, Słupsk, Chojnice, Warszawa oraz Lipowiec. Manewry pt. „Organizacja osłony przegrupowujących się wojsk sojuszniczych na rubieży rz. Wisła i w rejonach odpoczynków" odbywały się w trudnych warunkach pogodowych. Większość lotów wykonywanych przez pilotów wykonywana była przy skrajnie niekorzystnych warunkach atmosferycznych. W ćwiczeniu oprócz pilotów z 2 i 9.PLM wzięli udział także inne jednostki jak 4. BA OPK, 28, 34. PLM OPK, 21, 22, 23. BRT oraz inne wydzielone siły naziemne. 

W dniach 25 - 28 marca 1985 roku przeprowadzono trening na współdziałanie ze związkami WL, OPK, MW oraz NAL NRD i 2 Korpusu. Manewrami pt. „Realizacja taktycznego współdziałania rozwiniętych w nadmorskim rejonie związków taktycznych Wojsk OPK, Wojsk Lotniczych, Wojsk OPL OW i OPL flot sojuszniczych" dowodził z-ca ministra, dowódca Wojsk Lotniczych i OPK NAL NRD. Odpowiedzialność za prawidłowe dowodzenie i wykonanie ćwiczenia po stronie polskiej objął z-ca kierownika na terytorium PRL – d-ca Wojsk OPK PRL. Wojskami 2 Korpusu dowodził – d-ca gen. bryg. Ryszard Michalik. Podczas treningu wykonywano loty zarówno nad terytorium Polski jak i Niemiec. Piloci 2, 9 i 41.PLM biorący udział swoje zadania wykonywali w kluczach mieszanych, osłaniając z powietrza cele naziemne, przechwytując duże ugrupowania samolotów przeciwnika, a także współdziałały z Marynarką Wojenną. Uzyskane wyniki były bardzo zadawalające. 

W kwietniu z okazji 40 rocznicy chrztu bojowego ustanowiono odznakę pamiątkową pułku. Projekt był efektem rozpisania konkursu w debrzańskiej jednostce, który ostatecznie wygrał sierż. Jan Pawłowski. Odznaka przedstawiała sylwetkę samolotu MiG-21 wpisaną w mapę północnej części Polski. Na obwodzie przedstawiono łopatki silnika oraz fragment wieńca laurowego. W dolnej części pojawiła się szachownica a na niebieskim tle symbolizującym morze Bałtyckie umieszczono datę działań bojowych. 

Jednak pochwały przyjmowane przez dowódcę 9.PLM przyćmiła tragiczna katastrofa jaka wydarzyła się w pułku 6 sierpnia. W wyniku przeciągnięcia samolot szkolny MiG-21UM „9322” zderzył się z ziemią. Zginęli kpt. pil. inż. Wiesław Siniarski i instruktor ppłk pil. Zygmunt Maćkowiak. Niestety podczas upadku na ziemi śmierć poniosły kolejne dwie osoby (małżeństwo), które w tym czasie pracowały na polu. Z wypadku ocalało jedynie dziecko, które ranne zabrano do szpitala. Przyczyną katastrofy było wprowadzenie samolotu na pozakrytyczne kąty natarcia oraz niepełne przygotowanie załogi do lotów kontrolno-pokazowych wynikające z niedociągnięć organizacyjnych.

W 1985 roku na lotnisku Debrzno prowadzono prace badawcze nowego typu radiolatarni RL-3301 „Krokus”. Niestety do czasu rozwiązania pułku lotnisko było wyposażone w standardowe radiolatarnie bliższą i dalszą PAR-8SS.

W 1986 roku cała Dywizja uczestniczyła w organizowanych wspólnie z WOPK, MW i wojskami lądowymi ćwiczeniach pk. „Rekin-86”. Aktywny udział zaliczył 9.PLM, który podczas ćwiczeń spędziła w powietrzu ponad 140 godzin. 

6 sierpnia 1986 roku w czasie przelotu z Bydgoszczy do Debrzna nastąpiło przymusowe lądowanie An–2 „0855” z załogą mjr pil. Ryszard Nitka, chor. pil. Jacek Pawłowski i st. sierż. Sztab Władysław Sułek koło Koronowa w wyniku awarii silnika.

W dniach od 8-20 sierpnia nastąpiła wymiana eskadr bojowych debrzańskiego pułku z 2.PLM NAL NRD „Juri Gagarin” z Neubrandenburga. Na lotnisku w Debrznie przyleciała 3 eskadra niemieckiego pułku w składzie 12 MiGów-21PFM i 2 MiGi-21US, natomiast 9. PLM przebazował na lotnisko w Neubrandenburgu swoją 3 eskadrę w składzie 12 MiGów 21M i 2 MiGi-21UM. 

Kolejnym rokiem intensywnego szkolenia był rok 1987, w którym podobnie jak dwa lata wcześniej zaplanowano mordercze wręcz zadania i ćwiczenia. W ramach malborskiej Dywizji zlecono przygotowanie stanu osobowego oraz całości posiadanego sprzętu lotniczego do planowanych przedsięwzięć. Debrzański pułk w tym roku brał udział między innymi w ćwiczeniach „Granit-87”, „Birkut-87”, „Jastrząb-87”, „Przyjaźń-87”, „Jaguar-87” oraz „Murena-87”. Dodatkowo pułk zaplanował ćwiczenia w strzelaniu do celów powietrznych na poligonie Astrachaniu. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, iż na tamtejszym lotnisku nie użytkowano już samolotów w wersji PFM czy M, ponieważ już dawno zostały wycofane. Piloci mieli więc utrudnione zadanie, bo na poligon musieli dolecieć na własnych samolotach, wykonując cztery międzylądowania. Rozwiązanie takie było przedsięwzięciem bardzo złożonym i kosztownym jednak jak się okazało w praktyce najprostszym. 

Do lotu przygotowano grupę 26 pilotów oraz 12 samolotów z Debrzna. Odległość jaką mieli do pokonania piloci wynosiła ponad 3300 km od macierzystego lotniska.

Zgodnie z ustaloną procedurą na początku roku wybrano grupę pilotów, która miała uczestniczyć w strzeleniach. Pierwsze ćwiczenia odbyły się jeszcze w w kraju. Zorganizowano specjalne zgrupowanie na którym piloci mieli przygotować się do wykonania poszczególnych zadań np. przechwycenia celu powietrznego na małej wysokości w dzień, w stratosferze w nocy itp. Zakończone ono zostało praktycznym odpaleniem bojowych rakiet RS-2US i R-3S do bomby świetlnej nad poligonem Ustka.

Ostatecznie do Astrachania poleciało 24 pilotów pod dowództwem ówczesnego dowódcy 9. pułku lotnictwa myśliwskiego ppłk. dypl. pil. Jana Jermakowicza. Przebazowanie nastąpiło w dniach 10–12 czerwca 1987 roku, z międzylądowaniami w Sochaczewie (nocleg), Starokonstantynowie, Krematorsku (nocleg) i Tichorecku. Każdy etap liczył 700–800 km, pokonywano go w kluczach złożonych z czterech samolotów. Piloci spędzali w powietrzu dziennie około dwóch i pół godziny. 

Inżynierowie, technicy wraz z innym personelem technicznym zostali przetransportowani na poligon samolotem An-26 i Ił-18. 

Powrót odbył się bez problemów i całość sprzętu powróciła na lotnisko w Debrznie 21 czerwca z pominięciem lotniska w Sochaczewie. Ponowne szkolenie na poligonie w Astrachaniu piloci odbyli w 1988 roku. 

W dniu 12 października 1987 roku obowiązki dowódcy pułku przyjmuje mjr pil. Jan Nowak i jednoczeń sie był to ostatni dowódca 9.PLM.

W 1988 roku zdecydowano się na remont pasa startowego. Wszystkie siły lotnicze zostały z końcem kwietnia ponownie przebazowane na lotnisko Borsk, gzie pozostawały przez 5 miesięcy. Piloci wykonywali z tego lotniska działania poligonowe zarówno na poligonach Nadarzyce i Ustka jak i za granicą w Astrachaniu. Także na lotnisku zapasowym pojawiły się pierwsze nieoficjalne godła 9. PLM malowane na zbiornikach podkadłubowych o pojemności 490 litrów. Emblemat przedstawiał stylizowanego dzika zaczerpniętego z herbu miasta w kolorze niebieskim. Godło to ozdabiało min. samolot o numerze bocznym 7904. Niestety godło to nie przyjęło się, a dodatkowo dowódca szybko wydał rozkaz o zamalowaniu powstałej symboliki. Wróćmy jednak do remontu pasa startowego na lotnisku macierzystym w Debrznie. Zastanawiającym był fakt, iż wydano taki rozkaz ponieważ od połowy roku mówiono o likwidacji 9.PLM oraz samego lotniska. Tak też się stało. Na mocy zarządzenia szefa Sztabu Generalnego WP nr 055/org. z 27 września 1988 roku 9 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego, Jednostka Wojskowa 3779 został rozformowany z terminem do dnia 31 stycznia 1989 roku.

Wszystkie sprawne samoloty MiG-21 w wersji M zostały przekazane do 2.PLM w Goleniowie. Trafiły tam także 2 samoloty szkolno – bojowe o numerach 9293 i 9321. Kolejne dwustery o numerach 9294 i 9296 zostały przekazane do 41. PLM w Malborku a ostatni o numerze 9292 został przekazany na remont do Dęblina. Maszyny TS-11 iskra zostały przebazowane do Zegrza Pomorskiego

Choć jednostka zniknęła z lotniczej mapy Polski lotnisko nie zostało zamknięte. W 1989 roku została do Debrzna przebazowana 1 eskadra samolotów z Malborka, którą dowodził płk pil. Jan Puda. Dodatkowo na terenie lotniska bazowały jednostki: 13. Składnica Sprzętu Lotniczo-Technicznego JW. 4388, Komenda Obsługi Lotniska JW. 4040 oraz Komenda Lotniska Nr 2 – 21. Bazy Lotniczej JW. 3294

Kilkakrotnie podejmowano próby zagospodarowania lotniska a nawet reaktywacji 9.PLM jednak jak pokazała historia bezskutecznie. 

Tradycje 9.PLM zostały przejęte przez pułk stacjonujący w Zegrzu Pomorskim. Jednak i on 13 lat później podzielił losy debrzańskiej jednostki. 

Opracował : Grzegorz Klimasiński 2010r.

Wszelkie prawa w tym prawa autora zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części bez zgody autora zabronione.