Lotnisko w Krakowie, Czyżyny-Rakowice. 2011r.

Kraków 2011-01-10

Renesans lotniska. 2003 rok.

Współrzędne geograficzne: 50.078N 19.992E.

Ryan Navion A rejestracja SP-KPP. 2008 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Ryan Navion A rejestracja SP-KPP. 2008 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Morane-Saulnier Rallye 100ST rejestracja SP-FRC. 2008 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Morane-Saulnier Rallye 100ST rejestracja SP-FRC. 2008 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Od 2003 roku, z lotniska Czyżyny ponownie startują i lądują samoloty. Co prawda tylko okazjonalnie, ale zawsze. Zachodnia część pasa startowego została wyremontowana i uzyskała certyfikat do przyjmowania lekkich samolotów i śmigłowców do 7 500 kg. Droga startowa uzyskała wymiary 720 m x 60 m.

Inauguracyjne lądowanie, po długiej przerwie miało miejsce w 2003 roku, podczas obchodów 40-lecia Muzeum. W Czyżynach wylądował samolotem PZL Wilga pan Wojciech Ochocki, pilot z Aeroklubu Krakowskiego, a za nim na ziemi siadły dwa samoloty zespołu akrobacyjnego „Grupa Żelazny”.

Trzeba przyznać, że RWY leżąca na terenie MLP nadaje się doskonale na przyjmowanie niedużych samolotów i śmigłowców. Czyżyny są umieszczone w rejestrze AIP, wskazującym miejsce do lądowania. Czyżyny nie mogą występować w rejestrze lotnisk, gdyż nie ma na nim żadnych urządzeń do obsługi samolotów i śmigłowców. Traktowane jest jak „inne” miejsca do startu i lądowania. Oprócz tego jest dojść dużo miejsca na stoiska dla tych samolotów. Co prawda oferta skierowana jest do biznesmenów, ale zawsze wiąże się to z pozostawieniem pieniędzy w Krakowie. Utrzymanie lądowiska w sercu miasta wydaje się zasadne. Nie ma co marzyć o ruchu pasażerskim, tym bardziej, że od strony wschodniej istniejącej RWY, w odległości około 150 metrów przed progiem, przebiega linia wysokiego napięcia. A najważniejsze, że lądowisko nie dysponuje żadnymi urządzeniami wspomagającymi pilota podczas lądowania. Za bezpieczeństwo operacji odpowiada Muzeum, które dysponuje odpowiednimi instrukcjami i procedurami.

Piloci ( biznesmeni ) korzystający z lotniska w Czyżynach postępują w następujący sposób. Przed wylotem uzyskują zgodę dyrekcji muzeum i zgłaszają lot do wieży lotniska w Balicach, która to zarządza tym obszarem powietrznym. Otrzymują wówczas odpowiednie instrukcje. Szczególnie chodzi o to, aby nie przeszkadzać samolotom pasażerskim budującym manewr do lądowania na lotnisku w Balicach. O zabezpieczenie pasa dbają pracownicy Muzeum. Nieliczni piloci korzystający z Czyżyn bardzo sobie chwalą taką możliwość. Twierdzą, że w Balicach są długie procedury, a przez to traci się dużo czasu. Do tego trzeba doliczyć czas dojazdu do centrum Krakowa. Lotnisko w Pobiedniku jest także daleko od centrum. Zwykle czeka na pilotów-biznesmenów taksówka i szybko znajdują się w miejscu docelowym. Niektórzy twierdzą, że załatwienie spraw w Krakowie w ten sposób nie zajmuje nawet jednej godziny.

Trzeba dodać, że piloci korzystają z RWY w Czyżynach na własną odpowiedzialność. Na razie za korzystanie z RWY nie są pobierane opłaty, a to w celu zachęty kolejnych pilotów. Jeśli liczba operacji będzie systematycznie rosła, to należy pomyśleć o rozwinięciu infrastruktury dla obsługi małych samolotów, na przykład; tankowanie, uzyskiwanie informacji pogodowych i inne.

Małopolski Piknik Lotniczy od 2004 roku.

Renesans RWY w Czyżynach umożliwił organizowanie co roku, w każdy ostatni weekend ( sobotę-niedzielę ) czerwca Małopolskiego Pikniku Lotniczego. Począwszy od 2004 roku, a w 2009 roku, odbył się już VI Małopolski Piknik Lotniczy. Impreza gromadzi tysiące Krakowian i jest jedyną taką imprezą na świecie. W centrum miasta można zobaczyć w powietrzu samoloty z początku historii lotnictwa jak i maszyny odrzutowe, aktualnie użytkowane w Wojsku Polski. Tutaj małe wyjaśnienie. Samoloty z napędem turboodrzutowym startowały z lotniska w Balicach, a niektóre z lotniska w Pobiedniku. Z RWY w Czyżynach korzystają zawsze samoloty akrobacyjne, turystyczne, sanitarne, repliki samolotów historycznych, śmigłowce i wielkie modele latające ( 2 metry rozpiętości skrzydeł ). Jednak największym samolotem startującym i lądującym w Czyżynach był PZL M-28 oraz PZL An-2. Przez dwa dni z lotniska w Czyżynach wykonywano ponad 380 operacji lotniczych.

Gwoździem programu są „Biało Czerwone Iskry”, „Grupa Żelazny”. Są goście z kraju i zza granicy. Co roku jest jakaś nowość. Imprezy te są doskonałym wypoczynkiem i faktycznym piknikiem. Ludzie przybywają całymi rodzinami.

Lisunow Li-2 węgierski. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Lisunow Li-2 węgierski. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Od 2007 roku, na imprezie zagościły inscenizacje różnych bitew stoczonych przez różne Polskie oddziały z wrogiem. Mogliśmy zobaczyć oryginalny sprzęt ( motocykle, samochody, wozy bojowe ) i dbałość o szczegóły uzbrojenia i umundurowania. Patronat nad ta częścią imprezy obejmuje pan Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Prawy Polak.

Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Inscenizacja bitwy. 2007 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Policja w Czyżynach. 2005 rok.

Od 2005 roku, na lotnisku w Czyżynach swoją bazę ma oddział lotniczy Policji, użytkujący śmigłowce typu Kania. Dla prawidłowego funkcjonowania tego pododdziału wybudowano niewielki hangar. W nich wykonuje się przeglądy, drobne naprawy i garażuje się śmigłowce.

Opracował Karol Placha Hetman