Tragedia MiG-21 R nb 1911 w dniu 3.06.1987r.

Straszewy 2013-12-12

Katastrofa samoloty MiG-21 R nb 1911.

Współrzędne geograficzne: 53.152N 19.933E.

MiG-21 R nb 1125. 2023 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
MiG-21 R nb 1125. 2023 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

MiG-21 R nb 1125. 2023 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
MiG-21 R nb 1125. 2023 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Opis zdjęcia: Na takim samolocie zginął podpułkownik pilot Henryk Przychodzień. Cześć Jego Pamięci!

W dniu 3 czerwca 1987 roku, doszło do katastrofy lotniczej koło miejscowości Straszewy. Dokładnie o godzinie 14:35, w odległości 1,5 km na południe od miejscowości Straszewy, przy drodze biegnącej w kierunku miejscowości Osówka, miała miejsce katastrofa wojskowego samolotu myśliwskiego MiG 21 R numer seryjny 94R0011911 Nr burtowy 1911, z zamontowanym zasobnikiem rozpoznawczym typu D (zasobnik fotograficzny przeznaczony do rozpoznania fotograficznego). Tego typu samolotów w Wojsku Polskim było 36 egzemplarzy. Tylko jeden egzemplarz uległ zniszczeniu w katastrofie – właśnie koło miejscowości Straszewy, Mały Las, Osówka.

Samolot pochodził z 32. Pułku Lotnictwa Rozpoznania Taktycznego w Sochaczewie – JW 1031. Była to jedna z elitarnych jednostek Wojska Polskiego, rozformowana w 1998 roku. Samolot pilotował dowódca eskadry pilot 1. klasy, podpułkownik pilot Henryk Przychodzień.

W tym dniu 32. Pułk wykonywał szkolenie metodyczno – taktyczne w temacie „Rozpoznanie obiektów naziemnych z jednoczesnym oznaczeniem i naprowadzaniem na te obiekty grup uderzeniowych”. Rozpoznanie wzrokowo – fotograficzne i naprowadzanie grup uderzeniowych realizować miały kolejne załogi w składzie par na samolotach MiG-21. Samoloty leciały parami do strefy wyczekiwania, gdzie otrzymywały szczegółowe zadanie. Grupy uderzeniowe także tworzyły pary samolotów MiG-21 R, które z własnych stref wyczekiwania, ruszały do zniszczenia naziemnych celów wykrytych przez parę rozpoznania. Para rozpoznawcza po wykryciu celu, przekazywała informacje grupie uderzeniowej, a sama leciała na poligon Ślubowo, celem wykonania kolejnego zadania - Zwalczania wskazanych przez kierownika lotów obiektów naziemnych rozmieszczonych na poligonie.

Dla wykonania zadań rozpoznawczych wyznaczono dwa rejony; Rejon 1: Żuromin, Brudnice, Lubowidz, Straszewy, Żuromin; Rejon 2: Żuromin, Straszewy, Gościszka – Baraki, Zielona, Żuromin. W tych rejonach, okresowo przemieszczały się środki pozoracyjne, które symulowały baterie rakiet klasy ziemia-ziemia, średniego zasięgu. To były obiekty naziemne przeznaczone do rozpoznania wzrokowo-fotograficznego.

Loty zaplanowane były na dzień 2 czerwca 1987 roku, jednak ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne nie odbyły się. W dniu 3 czerwca 1987 roku, pogoda także nie była dobra. Jednak o godzinie 12;00 wystartował samolot na rozpoznanie pogody i podjęto decyzję o rozpoczęciu szkolenia. Podpułkownik pilot Henryk Przychodzień, jako prowadzący wystartował w ugrupowaniu (samolot MiG-21 R) wraz z porucznikiem pilotem Romanem Chełchowskim, jako prowadzonym (samolot MiG-21 R), o godzinie 14;16. Lot do rejonu wykonali na pułapie 600 m. O godzinie 14;30, pilot zgłosił dowódcy grupy pozoracyjnej rozpoczęcie wykonania zadania. Warunki atmosferyczne w pełni umożliwiały wykonanie zadania. Lot wykonywano na pułapie 100-300 m. Zadanie (fotografowanie) pilot wykonał w locie poziomym na pułapie 200 m. Po chwili pilot podał meldunek, „Wyłączam foto i odchodzę na WPT i podam” (Wyjściowy Punkt Trasy). Oznaczało to, że zamierzał podać współrzędne rozpoznanego obiektu naziemnego zgodnie z otrzymanym zadaniem. Pilot przekazał współrzędne rozpoznanego obiektu naziemnego dowódcy grupy uderzeniowej.

W tym czasie, na skutek odwrócenia uwagi od pilotowania, samolot przeszedł na zniżanie z narastającym przechyleniem. Zderzenie z ziemią nastąpiło bezpośrednio po meldunku o godz. 14;35, w rejonie 1,5 km na południe od miejscowości Straszewy przy drodze biegnącej w kierunku Żuromina. Pilot poniósł śmierć, a samolot uległ całkowitemu rozbiciu. Przyczyną katastrofy było odwrócenie uwagi pilota od pilotowania samolotu w czasie odczytywania z mapy współrzędnych wykrytego obiektu i składania meldunku na zbyt małej wysokości lotu, co doprowadziło do przejścia samolotu na zniżanie i zderzenie z ziemią.

W miejscu upadku samolotu, na polu uprawnym, powstał lej. Nie było dużego pożaru. Szczątki samolotu zebrano i przewieziono do hangaru, gdzie na konturach samolotu ułożono poszczególne elementy. Nie stwierdzono niesprawności (awarii) maszyny przed zderzeniem, a pilot nie zgłaszał żadnych problemów.

Pilot Henryk Przychodzień.


Podpułkownik pilot Henryk Przychodzień był absolwentem Oficerskiej Szkoły Lotniczej z 1964 roku. W 1986 roku, ukończył Wyższy Kurs Szkolenia Oficerów. Był doświadczonym pilotem. Wylatał na myśliwcach typu MiG 21 R równo 1 243 godziny oraz 2 602 godziny na innych samolotach. Miał 44 lata, pozostawił żonę i osierocił dwoje dzieci. Jego pasją były samoloty. Część Jego Pamięci!

Opracował Karol Placha Hetman