Szkolenie lotnicze w Polsce. 1946-1950.

Kraków 2017-05-29

Szkolenie lotnicze w Polsce.

Wojskowa Techniczna Szkoła Lotnicza w Boernerowie. 1945 rok.

Proces organizacji Szkoły Lotniczej w nowym miejscu, po przenosinach z Zamościa do Warszawy trwał długo. Od lipca 1945 roku do kwietnia 1946 roku. Szkoła zajęła koszary po przedwojennym pułku artylerii. Budynki murowane z cegły pochodziły z 30-lat XX wieku i były stosunkowo nowe. Choć koszary były częściowo zniszczone, to i tak warunki były tu lepsze niż w Zamościu. Izby żołnierskie wyposażone były w łóżka z pościelą. Zajęcia prowadzono w dwóch budynkach szkoleniowych. Do tego przygotowano także prowizoryczny plac szkolny na którym zgromadzono samoloty i makiety.

Zakończenie drugiej wojny światowej wywołało demobilizację większości żołnierzy. Lecz w szkolnictwie wojskowym proces był odwrotny. Wszystko zmierzało do utrwalenia władzy komunistycznej. Komuniści nie mogli dopuścić do powrotu Polskich specjalistów lotniczych z Zachodu, gdyż ci posiadali „niewłaściwe” wzorce społeczno-polityczne. Dlatego musieli wyszkolić własną kadrę. Jednym z efektów tych działań było wydłużenie szkolenia mechaników w WTSL do 12 lub 24 miesięcy (w zależności od specjalności) oraz utworzenie Szkoły Młodszych Specjalistów, szkolących kursantów na kursach zaledwie 6 lub 12 miesięcy. Szkoły Młodszych Specjalistów utworzono także przy dywizjach lotniczych.

W dniu 25 września 1945 roku, promowano kolejną (trzecią) grupę 104 mechaników i majstrów. Pierwszy raz w Warszawie w Boernerowie. W październiku kurs ukończyło 239 kursantów. W dniu 22 grudnia 1945 roku kurs ukończyło 226 kursantów, w tym pierwsza grupa foto-laborantów.

1946 rok.

W dniu 6 stycznia 1946 roku, kurs ukończyła szósta grupa kursantów (226 osób) w tym 33 osoby uzyskały stopień oficerski. Była to druga promocja oficerska w historii szkoły. Aktu promocji dokonał generał broni Władysław Korczyc.

Jednocześnie zapadła decyzja o skróceniu nauki w WTSL do 11 lub 22 miesięcy. Wyjazd części rosyjskiej kadry do CCCP wymusił zastąpienie ich Polskimi oficerami. Brakującą kadrę postanowiono pozyskać, przeszkalając podoficerów już ze stażem, na 5-miesięcznych kursach. Kursy te organizowano od stycznia 1946 roku, a w rzeczywistości trwały bardzo krótko. Nawet tylko 7 dni. W 1946 roku, szkolono specjalistów dla samolotów; Po-2, Jak-9, Pe-2, Ił-2, Ił-10, Tu-2, C-47, Li-2. W dniu 18 marca 1946 roku, komendantem mianowano Polskiego oficera płk pilota Bernarda Adameckiego. (urodzony 1897r. - zamordowany przez komunistów 7.08.1952r.).

W dniu 4 maja 1946 roku, nastąpiły zmiany w programie szkolenia. Szkoła przeszła na szkolenie czasu pokoju. Miano wydłużyć cykl szkolenia i podnieść jego poziom. Zmianom tym przewodził nowy Komendant szkoły, który doskonale pamiętał system przedwojennego szkolenia. Tak jednak się nie stało. W dniu 16 maja 1946 roku, odbyła się trzecia promocja, 38 absolwentów. Jednocześnie nastąpiła zmiana nazwy szkoły na Techniczną Szkołę Lotnictwa Wojska Polskiego. Demobilizacja części żołnierzy spowodowała wystąpienie luk w obsadzie stanowisk w pułkach. Dlatego dowódca Lotnictwa Wojska Polskiego Rozkazem Nr 0121 z dnia 5 października 1946 roku, nakazał skrócenie czasu szkolenia, mechaników do 15 miesięcy, a młodszych specjalistów do 4 miesięcy. Liczbę żołnierzy w TSL WP zwiększono do 1 867 osób.

1947 rok. Techniczna Szkoła Lotnictwa.

Od wiosny 1947 roku, powrócono do kursów uzupełniających dla specjalistów i ich promocji na stopnie oficerskie. Kursy organizowano w zależności od potrzeb. W kwietniu 1947 roku, szkoła przeszła na nowy etat nr 20/78 (obsada stała 385 osób, 680 szkolonych mechaników, 300 szkolących się młodszych mechaników). Nastąpiła także nieduża zmiana nazwy szkoły (bez przypisku Wojska Polskiego). W dniu 13 lipca 1947 roku, nastąpiła kolejne promocja oficerska. Stopnie ppor uzyskało 5 absolwentów. W dniu 26 października 1947 roku, kolejna grupa 129 osób ukończyła kurs, a 5 otrzymało promocje oficerską. W grudniu 1947 roku, szkoła uzyskała pełną (zgodną z etatem) obsadę stanowisk. Kadry było 404 osób. Stan zmienny 870 osób. Na 180 oficerów nadal 12 było rosjanami. W tym okresie wśród kursantów zainicjowano współzawodnictwo. Stale poprawiano bazę dydaktyczną. Przybywało pomocy naukowych, które często wykonywanych na miejscu w szkole. Dowództwo Lotnictwa Polskiego wysoko oceniało pracę i zaangażowanie jej komendanta pułkownika pilota Bernarda Adameckiego.

1948 rok.

W maju 1948 roku, pomocnikiem komendanta został major nawigator Mieczysław Stachura-Michalski. Z końcem 1948 roku, ze stanowiska w natychmiastowym trybie został zdjęty komendant pułkownik Bernard Adamecki. Wydawało się to dziwne, bo pułkownik cieszył się uznaniem przełożonych i podwładnych i miał zostać awansowany na generała. Komunistyczna maszyna urządu bezpieczeństwa czyściła wysokie stanowiska w PRL z osób, które mogły poprowadzić Polskę od PRL do Rzeczypospolitej Polskiej. I nie ważne, że z wielkim zaangażowaniem żołnierze oddali swoje siły nowej Polsce. Oprócz ataków indywidualnych komunistycznej bezpieki, stworzono także systemy represji wobec całego narodu. W stosunku do kandydatów do szkół wojskowych określono ramy przynależności społecznej. Zgodnie z Rozkazem Ministra Obrony Narodowej z 30 kwietnia 1949 roku, 60 % zakwalifikowanych kandydatów powinno wywodzić się ze środowiska robotniczego, 30 % z chłopskiego i tylko 10 % z inteligencji pracującej. Dopiero 13 stycznia 1949 roku, na miejsce komendanta pułkownika Bernarda Adameckiego mianowano płk pilota Michała Jakubika. W 1948 roku, w Technicznej Szkole Lotniczej (Bernerowo) rozpoczęto szkolenie techników rezerwy. Po 12-miesięcznym kursie otrzymywali stopień chorążego rezerwy, przechodzili staż w pułkach lotniczych i byli zwalniani do cywila. Jednym z celów takiego szkolenia było przygotowanie kadry dla Aeroklubów i PLL LOT.

1949 rok.

Zbliżająca się era samolotów z napędem turboodrzutowym wymusiła wprowadzanie nowych systemów i programów szkolenia, a przede wszystkim wzrost liczby techników nowych specjalności. Już marcu 1949 roku, na odprawie komendantów szkół wojskowych przekazano decyzje ministra obrony narodowej, dotyczące rozbudowy szkolnictwa wojskowego poprzez zwiększenie liczby szkół i ilości osób szkolących się. Dodatkowo nakazano skrócenie okresu szkolenia, co było efektem megalomani rosyjskiej, gdzie zawsze przedkładano ilość nad jakość. Działania te pokazały swoje zgubne efekty po paru latach, zwiększeniem się wypadków i katastrof.

Jedna szkoła techniczna, kształcąca na poziomie niższym i średnim, to było za mało. Zdecydowano, w końcu grudnia 1949 roku, o utworzeniu wyższej wojskowej szkoły technicznej. Na siedzibę nowej szkoły wyznaczono Boernerowo, a Techniczna Szkoła Lotnicza musiała zmienić miejsce. Ponownie przeniesiono ją do Zamościa.

Lotnicze szkolenie cywilne.

W dniu 5 sierpnia 1945 roku, otwarto Szkołę Szybowcową w Borowej Górze koło Piotrkowa Trybunalskiego. W dniu 19 sierpnia 1945 roku, reaktywowano Aeroklub Pomorski w Toruniu. We wrześniu 1945 roku, uruchomiono aerokluby w Warszawie i Kielcach. W tym czasie wydano pierwszy podręcznik w Języku Polskim „Kurs wyszkolenia lotniczego na UT-2”. W dniu 10 października 1945 roku, reaktywowano Aeroklub Rzeczypospolitej Polskiej. Lokalne Aerokluby podjęły głównie szkolenie szybowcowe i spadochronowe. Struktury Aeroklubu zostały jednak zakłócone przez odgórne sterowanie przez komunistyczną organizację „Służba Polsce”.

Ligota Dolna koło Kluczborka. 1946 rok.

Z początkiem istnienia PRL próbowano wznowić szkolenie lotnicze dla lotnictwa cywilnego. W maju 1946 roku, rozpoczęła działalność Cywilna Szkoła Pilotów i Mechaników Ministerstwa Komunikacji w Ligocie Dolnej koło Kluczborka. Była to jedyna tego typu szkoła w PRL. Szkoła powstała w pionierskich warunkach, zajmując poniemieckie zabudowania lotniska. Szkoła otrzymała 24 samoloty Po-2, które były w znacznym stopniu wyeksploatowane. Zebrano kadrę szkoły, która składała się 16 osób, łącznie z mechanikami. Kierownikiem szkoły by ppłk rez. nawigator Zenon Romanowski. Szefem wyszkolenia został por pilot Leon Kubarski. Instruktorzy i wykładowcy stanowili swoisty kalejdoskop Polskiego Lotnictwa. Byli wśród nich byli piloci z RAF, żołnierze z Armii Krajowej, lotnicy przedwojenni i lotnicy wyszkolenie przez władze komunistyczne.

Z początku nie było wiadomo jak długo będą trwały poszczególne kursy. Zależało to od sprawności sprzętu latającego, ilości uzyskanego paliwa, czy warunków pogodowych. Pierwszy turnus rozpoczęto w maju 1946 roku, i miał charakter pilotażowy. Objął on głównie przedwrześniowych kursantów LPiPG, którzy nie zdążyli przed wojną uzyskać licencji. Rekrutacja była na podstawie zeznań świadków lub opinii ośrodków już reaktywowanych. Przyjęcie kursanta poprzedzone było teoretycznym egzaminem wstępnym.

Pierwszy turnus ukończono 72 pilotów i mechaników w sierpniu 1946 roku. Drugi turnus ukończyło 76 pilotów i mechaników w październiku 1946 roku. Wiosną 1947 roku rozpoczęto trzeci kurs.

W lipcu 1947 roku, w wyniku uderzenia pioruna podczas burzy, jeden z dwóch hangarów spłonął. Zniszczeniu uległo kilka samolotów Po-2. W ten sposób pogorszyły się warunki szkolenia. Dysponowano wówczas już tylko 12 samolotami. W całym 1947 roku, udało się wyszkolić 110 pilotów.

W 1948 roku, znacznie poprawiła się baza szkoleniowa. Szkoła miała 17 samolotów Po-2, jeden Piper Cub do lotów treningowych i jeden Polski samolot Szpak 4T, przeznaczonym do lotów nawigacyjnych. Jednocześnie Szkoła została przekazana komunistycznej organizacji pod nazwą "Powszechna Organizacji Służba Polsce". Zmieniono nazwę szkoły na Centrum Wyszkolenia Pilotów i Mechaników Powszechnej Organizacji Służba Polsce. Na początku ze Szkoły wyrzucono instruktorów i wykładowców, którzy mieli cokolwiek wspólnego z Zachodem i Armią Krajową. Dostało się także przyszłym kandydatom na kurs. Musieli oni przede wszystkim uzyskać pozytywną opinię od jednej z komunistycznych organizacji. Powinni także wywodzić się z szeregów młodzieży robotniczo-chłopskiej. Jak nie trudno się domyśleć, poziom szkolenia znacznie się obniżył. Zatwierdzono nowy program szkolenia, w którym głównym aspektem był socjalistyczne wychowanie. Program szkolenia lotniczego został wzięty z rosyjskich instrukcji szkolenia na samolotach Po-2. Na szczęście, wydłużono cykl szkolenia. Kursanci w okresie zimowym uczestniczyli w TKS-ach (Teoretycznych Kurasach Samolotowych). Kursantów nazywano po komunistycznemu - Junakami.

Już pierwszy kurs w 1948 roku, wykazał ogromne braki w wykształceniu kursantów. Wielu z nich nawet nie ukończyło 4-letniej podstawowej szkoły zimowej. Junaków trzeba było uczyć podstaw algebry i geometrii. Na przykład, trzeba było tłumaczyć im, co to jest kąt prosty. A co dopiero wytłumaczyć im, co to jest profil skrzydła. Może kogoś te informacje uzna szokujące, ale tak budowano socjalizm. Musimy jednak pamiętać, że w ten sposób otwarto drogę dla młodzieży z nizin społecznych. Tylko dlaczego zamknięto drogę młodzieży zdolniejszej i bardziej wykształconej? W Szkole położono nacisk na samokształcenie i wzajemne dokształcanie. W efekcie na jeden dzień lotny przypadało 10 dni nauki podstawowej i lotniczej. Zwiększono liczbę godzin lotu na prosty pilotaż, kosztem zmniejszenia godzin lotnych na nawigację.

W 1948 roku, kurs rozpoczęło 126 kursantów, a ukończyło 106 osób, co i tak należy uznać za sukces. Lepiej nie było w 1949 roku. Szefem wyszkolenia był wówczas Wacław Kozielski, a instruktorami Adam Flis, Jan Kalfas, Jan Nowak i Jan Sojska. Na przełomie 1949/1950 rok, Szkołę przeniesiono do Wrocławia na Lotnisko Gądów Mały i Lotnisko Nowa Wieś. We Wrocławiu były dużo lepsze warunki socjalno-bytowe.

W 1950 roku, z Powszechnej Organizacji Służba Polsce wydzielono Ligę Lotniczą. Szkoła otrzymała wówczas nową nazwę – Centrum Wyszkolenia Lotniczego Ligi Lotniczej we Wrocławiu. Program szkolenia poszerzono o szkolenie szybowcowe oraz o szeroko pojętą nawigację. Liczba godzin spędzonych w locie wzrosła do 30-40 godzin. Pojawiły się dodatkowe wymagania dla kursantów na szkolenie samolotowe: pełna szkoła podstawowa lub zawodowa oraz ukończony kurs szybowcowy z nalotem minimum 2 godzin. Nadal obowiązywała wysoka dyscyplina. Na lotnisku dziennie spędzano 10 godzin, szczelnie wypełnione kolejnymi punktami zajęć. Szczegółowo przestrzegano regulaminu i programu dnia. Dostarczono nowe samoloty CSS-13, Polskiej produkcji Po-2, a nieco później Polskie samoloty Junak 2. Nadal używano samolotów Piper L-4 Cub, których w Polsce było 141 sztuk. Samoloty była nazywane „Kubuś”. Pod pozorem standaryzacji, w połowie 50-lat, niemal wszystkie samoloty Piper L-4 Cub zniszczono.

Piper L-4 Cub. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
Piper L-4 Cub. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Szkolenie we Wrocławiu prowadzono do 1953 roku, włącznie. Mimo dobrego zaplecza ruch lotniczy we Wrocławiu był duży, dlatego zdecydowano, że w okresie letnim szkoła będzie odbywała zajęcia w Mirosławcu. Kursanci mieli nalot rządu 60-120 godzin. Również zwiększono wymagania dla instruktorów. Musieli przejść szkolenie z metodologii nauczania. Od 1955 roku, instruktorzy musieli legitymować się minimum III klasą pilota szybowcowego.

W 1953 roku, Ligę Lotniczą włączono do Ligi Przyjaciół Żołnierza. W ten sposób Szkoła stopniowo stawała się zapleczem dla Lotnictwa Wojskowego. Większość absolwentów, trafiała do Polskiego Wojska i dynamicznie rozwijającego się lotnictwa myśliwskiego. Szkoła otrzymała kolejne samoloty Junak 2 wycofane z wojska.

W 1956 roku, dojść niespodziewanie szkołę rozwiązano. Część instruktorów przeniosła się do Aeroklubu Wrocławskiego, pozostali do innych.

Szkolenie pilotów cywilnych prowadzono także w Krośnie. Jednak było to szkolenie doraźne. Od 1957 roku, w Krośnie szkolono wyłącznie spadochroniarzy dla Wojska Polskiego.

Aeroklub PRL.

Oprócz szkolenia szybowcowego i spadochronowego aerokluby podjęły także szkolenie lotnicze. Otrzymały one na wyposażenie samoloty Piper Cub, LWD Zuch-2, a później CSS-13, Junak-2, Junak-3.

LWD Zuch-1 rejestracja SP-BAD prototyp z silnikiem Walter - Minor 6-III o mocy 160 KM. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
LWD Zuch-1 rejestracja SP-BAD prototyp z silnikiem Walter - Minor 6-III o mocy 160 KM. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

LWD Zuch-2 rejestracja SP-BAM z silnikiem Simens Bramo Sh 14. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman
LWD Zuch-2 rejestracja SP-BAM z silnikiem Simens Bramo Sh 14. 2017 rok. Zdjęcie Karol Placha Hetman

Opracował Karol Placha Hetman