Kraków 2008-10-12
Książka.
Właśnie jestem po lekturze książki biograficznej pt. Stanisław Skalski, autorstwa Pani Katarzyny Ochabskiej. Zanim ją przeczytałem wydawało mi się, że postać Generała Pilota Stanisława Skalskiego jest mi dobrze znana. Interesując się Polskim Lotnictwem Wojskowym przeczytałem niemal wszystkie dostępne informacje na temat tego wspaniałego pilota i Polaka. Dojść dobrze znałem Jego sukcesy w Wojnie Obronnej 1939r., w Bitwie o Anglię, w Afryce w „Cyrku Skalskiego”. Wiedziałem, że komunistyczna władza, za rzekome szpiegostwo skazała Go na karę śmierci, a po „odwilży” trafił do Ludowego Lotnictwa Polskiego.
Lecz czytając strona po stronie pracę Pani Katarzyny Ochabskiej z zaskoczeniem stwierdzałem, że tego wspaniałego Polaka ja po prostu nie znałem. Moja wiedza zamykała się tylko w formie encyklopedycznej.
Zacznę od tego, że w czasie II wojny światowej Stanisław Skalski nie był dobrym pilotem. On był najlepszy na całym świecie. Najlepszy na całym świecie. I nie chodzi tu o liczbę odniesionych zwycięstw powietrznych, bo byli lepsi. Lecz o to, że wszyscy chcieli latać u jego boku. Lecąc ze Skalskim, była gwarancja powrotu do domu. Skalski był jedynym obcokrajowcem, któremu anglicy tak dalece zaufali, że powierzyli własny dywizjon. Anglicy i amerykanie wykradali Go sobie.
Po II wojnie światowej otrzymał dużo intratnych propozycji pracy na Zachodzie. Ale On kochał swoją ojczyznę, dla niej walczył i powrócił do niej. Niestety nie był to kraj wymarzony. Nawet nie taki, jaki był w okresie międzywojennym. Kiedy to w Jego rodzinnej miejscowości pięć narodowości żyło w symbiozie i szanowało się wzajemnie; Polacy, żydzi, ukraińcy, czesi, rosjanie. W Polsce do władzy doszła komuna, depcząc, co dobre, piękne i szlachetne. Ta komuna dorwała także i bohatera Stanisława Skalskiego. Zniszczyła Jego godność, nieskazitelną opinię i zdrowie. Katowano Go, torturowano fizycznie i psychicznie, bito, morzono głodem i mrozem. Nawet psa się tak nie traktuje. Pani Katarzyna przytacza dokładne nazwiska oprawców; prokuratorów, sędziów, pracowników ówczesnego urzędu bezpieczeństwa. Podaje daty pseudo przesłuchań i rozpraw. Fakty preparowania dowodów. Fałszowane zeznania z masą błędów ortograficznych, gramatycznych i interpunkcyjnych. Pisze o choreicznej walce Pani Józefy, mamy Stanisława, dla uwolnienia syna. Osiem lat gehenny, najpierw z karą śmierci, a później z dożywociem. Jeszcze do dnia dzisiejszego, oprawcy ( jeśli jeszcze żyją ) cieszą się wysokimi emeryturami i są „szanowanymi” obywatelami. Nikt nigdy nie przeprosił Stanisława Skalskiego, za wyrządzoną mu krzywdę. Z końcem 50-tych lat Stanisław Skalski powrócił do lotnictwa. Z trudem leczył rany. Zwłaszcza te psychiczne. Nadal, dokładny w tym, co robił. Nadal oddający siły i zdrowie Ojczyźnie, jak umiał najlepiej. Kochał młodzież i bardzo lubił spotkania z nią. Widział w młodych tych, którzy będą budowali lepszą Polskę. Ale o tym każdy powinien przeczytać osobiście.
Te dokładnie przytoczone fakty były powodem kłopotów Pani Katarzyny Ochabskiej w wydaniu tej jedynej biografii, o Generale. Wydawnictwa próbowały dokonywać skreśleń i skrótów. Wreszcie Pani Katarzyna Ochabska wydała książkę za własne pieniądze. I chwała Jej za to. Muszę przyznać, że podzielam poglądy Pani Katarzyny Ochabskiej. Kwestia problemów z wydaniem tej jedynej, podkreślam jedynej biografii o Generale, świadczy jak daleko w Moim Kraju, Mojej Ojczyźnie do normalności. W latach socjalizmu w księgarniach na pułkach leżały cegły ideologii komunistycznej, teraz leżą cegły ideologii pornografii i śmierci. Wiem, że to jest marzenie z kosmosu, ale ta książka powinna być w kanonie lektur.
Ponieważ publikacja jest chroniona prawami autorskimi, nie mogę przytoczyć żadnych cytatów, ale napiszę tylko, że jeśli ktoś nie przeczyta tej książki, niech nie mówi, że zna historię Stanisława Skalskiego. Stanisław Skalski nie był idealnym człowiekiem. Miał wady, jak każdy. Ale cele miał jasne i zawsze dobre. Był perfekcjonistą w tym, co robił. Dla mnie Generał był i pozostanie jednym z najznakomitszych Polaków. Żołnierz, oficer, pilot, pisarz, patriota. Życie i zdrowie oddał Ojczyźnie. To właśnie dzięki takim ludziom jak Generał Polska jeszcze istnieje. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie!
Książka pod tytułem „Stanisław Skalski” autor i wydawca Katarzyna Ochabska. 2007r. Miękka oprawa, 385 stron.
Należę do tych szczęśliwców, którzy mają książkę z dedykacją autorki.
Opracował Karol Placha Hetman